Jeździł za dziećmi i cały czas je obserwował. Jak chodziły drogą, jak bawiły się na placu zabaw. Podjeżdżał i patrzył. Kiedy go złapaliśmy, tłumaczył, że nie robił nic złego, że przecież tylko obserwował dzieci – mówi mieszkaniec Sędzic, który wspólnie z innymi osobami zatrzymał podejrzanego mężczyznę. Więcej już jutro w NOWej gazecie trzebnickiej lub e-wydaniu
↧